Nie wiem czy ktokolwiek jeszcze tu jest, czy patrzy na to, co dodaję. Otóż to, dodałam właśnie dwa świeżutkie teksty. No dobrze. Tylko jeden jest taki świeżutki, bo z... wczoraj. Radzę się zapoznać, nowy level żałosności Finatki, w takim a nie innym stanie. Serio. Dawno nie upadłam tak nisko.
Wiecie, że ten stan (nie nazywajmy tego zakochaniem, wszystko tylko nie to, wyprę się tego, choć każdy wie jak jest) okropnie upadla? Może tylko ja tak mam? Nagle się staję 'poetką', nagle jestem w jakiś sposób 'ro